Dnia 19 września 2010r w samo południe na boisku przu ulicy Narutowicza 9 odbyło się spotkanie rozgrywane w ramach III kolejki o mistrzostwo I Ligi. Nasza drużyna zmierzyła się z wyżej notowanym zespołem Gola Częstochowa i uległa 0:2.
Nikt nie mówił, że będzie lekko, każdy miał świadomość, że ten mecz z pewnością można zaliczyc do najtrudniejszych w sezonie - tak też się stało..
Na boisku nie zabrakło walki i zaangażowania. Nasz zespół podszedł do tego meczu maksymalnie zmobilizowany i skoncentrowany, co widać było na boisku. Dodatkowo cieszył fakt, że Trenerzy Marcin Brodecki i Wojciech Pawłowski mieli do dyspozycji wszystkie zawodniczki, nikt bowiem nie urzekał na urazy.
Pierwsza cześć meczu dostarczyła sporo walki, jednak brakowało tego, bez czego meczu wygrać się po prostu nie da - bramek. Już na początku spotkania przed szansą bramkową stanęła drużyna Gola, jednak strzał Renaty Uchnast poszybował minimalnie nad poprzeczką. Co ciekawe, nasz zespół nie został zamknięty na własnej połowie, było sporo miejsca i możliwości na rozegranie piłki. Prawdziwa walka toczyła się w środkowej strefie boiska, nie było odpuszczonych piłek i odstawiania nogi. Ze strony naszej drużyny zabrakło jednak trochę większego pomysłu na grę. Zawodniczki Gola łatwo czytały nasze zagrania, dobrze przerywając kontry. Jednak trzeba przyznać, że mimo większego doświadczenia i ogrania piłkarek z Częstochowy, Czwórka walczyła jak równy z równym, nie odstępując pod względem czysto piłkarskim. Tak więc pierwsza połowa przeszła niejako bez echa, kończąc się wynikiem 0:0.
Druga odsłona meczu przyniosła już bramki i rozsrzygnięcia.Niestety autorkami trafień były piłkarki Gola. Pierwszy kwadrans drugiej połowy był podobny do pierwszych 45 minut, mnóstwo walki i nadal brak bramek. Na pierwsze trafienie trzeba było czekać aż do 61 minuty. Niegroźny teoretycznie strzał okazał się bardzo niefortunny dla bramkarki Czwórki Marleny Kowalczyk. Nasza golkiperka przez całe spotkanie pewnie chwytała piłkę, jednak przy tym strzale popełniła błąd i wypusciła futbolówkę z rąk. Trzeba podkreślić, że każdy popełnia błędy, nie ma ludzi nieomylnych, nawet bramkarz reprezentacji Polski Artur Boruc "Borubar" popełniał większe błedy, więc Marlena głowa do góry! :)
Strzelczynią bramki była Aleksandra Jędra pokonując bramkarkę z najbliższej odległosci. Mimo ambitnej walki, dążenia do wyrównania i kilku niezłych akcji, nie udało się wyrównać wyniku konfrontacji. Stracona bramka wyraźnie podcięła skrzydła naszym zawodniczkom.
Kiedy wydawało się, ze mecz zakończy się wynikiem 0:1 dla drużyny przyjezdnych w 85 minucie dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystała ponownie Aleksandra Jędrak. Czwórka do końca walczyła chociaż o kontaktowego gola, jednak defensorki z Częstochowy zachowały tego dnia czyste konto. Tak więc mecz zakończył się wygraną drużyny Gola Częstochowa wynikiem 0:2.
Mimo pierwszej porażki w tym sezonie nie można zarzucić Czwórce braku sportowej walki i ambicji. Można oczywiście spekulować, co byłoby gdyby błąd z 61 minuty się nie przytrafił.. Czy byłaby szansa na korzystny rezultat? Niestety tego się nie dowiemy :) Jednak mecze wygrywa ten kto nie popełnia błedów w przekroju całego spotkania, lub popełnia ich mniej od przeciwnika. Należy teraz jak najszybciej zapomnieć o porażce i z optymizmem i wiarą w zwycięstwo patrzeć na kolejne mecze. Sportową Czwórkę czekają jeszcze bowiem inne ciężkie mecze. Już w najbliższy weekend nasz zespół uda się do Tomaszowa Mazowieckiego, na mecz z tamtejszym pierwszoligowcem i aktualnym liderem tabeli I Ligi MUKSem Tomaszów Mazowiecki.
SPORTOWA CZWÓRKA RADOM - ISD-AJD CZĘSTOCHOWA 0:2 (0:0)
Bramki: Jędra (61., 85.)
Sportowa Czwórka Radom: Kowalczyk - Jaworska, Markowska, Gierczak, Jarosz, Adamska, Chrzanowska, Gryka, Zielinska, Nowakowska, Płokita
Gol Czestochowa: Klabis, Jeziorska, Rokosa, Wolak, Sukiennik, Sobczak, Kmiecik, Uchnast, (76' Hetner), Jędrak, Bąk, Di-Giusto (46' Maziarz)